Dziś będzie króciutko, ponieważ i tak pewnie większość europejskiej populacji "koczuje" przed tv. Nawet ja, nie będąc zagorzałą fanką piłki nożnej, oglądam każdy mecz. Ale to w końcu długo wyczekiwane przez Polskę Euro2012 :)
Żeby było książkowo, oto obrazek, który jakiś czas temu krążył po sieci:
Oj tak... Moje książki, ze względu na ich ilość, to zdecydowani koczownicy :)
A teraz znowu zmykam przed tv, bo Ukraina daje popalić Szwecji i jestem ciekawa, jak dalej potoczy się piłka w tym meczu. Obok mnie piłkarskie zmagania na murawie dzielnie "ogląda" z kanapy "Kłamca 2". Wkrótce będzie recenzja :)
Komentarze
Prześlij komentarz