Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: "Olśnienie" Aimee Agresti



Autor: Aimee Agresti
Tytuł: "Olśnienie"
Tytuł oryginału: "Illuminate"
Cykl: Gilded Wings
Tom: 1
Wydawnictwo: Remi
Data wydania: styczeń 2013
Liczba stron: 480

Czasami zdarza mi się, że wędrując wśród półek w księgarni, nagle mój wzrok pada na jakąś książkę. Tak właśnie było z "Olśnieniem". Nie słyszałam o niej wcześniej, nie miałam pojęcia o czym jest. A jednak po krótkiej chwili już wędrowałam z nią do domu. I muszę przyznać, że jak na taki zakup w ciemno, naprawdę udało mi się trafić.

Heaven Terra jest nastolatką, mieszkającą w niewielkim miasteczku pod Chicago. Wydawałoby się, że jest zwykłą dziewczyną, a jednak jej przeszłość kryje mroczny sekret. Dziewczyna marzy o studiach medycznych, dlatego w szkole jest prymuską. Pewnego dnia dostaje nieoczekiwaną propozycję stażu w luksusowym Hotelu Lexington w Chicago. Wraz z dwoma innymi uczniami: swoim najlepszym przyjacielem Dantem i cichym okularnikiem Lancem, Heaven wchodzi w zupełnie inny świat. Świat luksusu, przepychu i bogactwa. Właścicielka hotelu, Aurelia Brown, jest chodzącym ideałem, ucieleśnieniem piękna. Podobnie jak jej zastępca, Lucian. Jednak właśnie ta wszechobecna doskonałość budzi w Heaven podejrzenia. Jak się wkrótce okazuje, całkowicie zasadne.

Dziewczyna staje w obliczu niewyobrażalnego niebezpieczeństwa i zostaje wciągnięta w grę, w której stawką jest nie tylko życie, ale również dusza. Z pomocą przyjaciół musi stawić czoła własnym lękom i stoczyć walkę o wszystko. Czy uda jej się wyjść z tego starcia zwycięsko?

Podczas czytania nasuwało mi się na myśl jedno słowo, którym można określić całą książkę: niepokojąca. Z każdą kolejną stroną domyślałam się, dokąd zmierza cała akcja, ale autorka tak umiejętnie snuła swoją opowieść, że kolejne wydarzenia wcale nie były oczywiste. Nutka tajemnicy i niepewności towarzyszyła mi praktycznie przez całą lekturę. Na pewno spotęgował to fakt umieszczenia akcji w hotelu, który ma bardzo silne powiązania z legendarnym gangsterem Alem Capone. Język powieści jest niezwykle bogaty, a cała książka obfituje w plastyczne opisy. Najbardziej zapadł mi w pamięć kryształowy żyrandol wiszący w wielkim holu. Czytając, widziałam w wyobraźni wszystkie refleksy światła, jakie na nim tańczyły. Nie ulega wątpliwości, że Aimee Agresti potrafi świetnie wprowadzić czytelnika w stworzony przez siebie świat.

Bohaterowie zostali ciekawie skonstruowani. Jedni są płascy i przewidywalni, a inni intrygujący i trudni do przejrzenia. Haeven ma dylematy jak każda nastolatka i często robi maślane oczy do obiektu swych westchnień, ale potrafi też wziąć się w garść i być niezłomną w swoich postanowieniach. Dante jest bardzo barwną postacią, ze swoim zamiłowaniem do gotowania i stylizacji. Natomiast Lance jest najbardziej chłodny, zdystansowany i tajemniczy z całej trójki. 

"Olśnienie" pozytywnie mnie zaskoczyło i jestem bardzo ciekawa, jaki będzie dalszy ciąg tej historii. Pomysł na fabułę może nie jest jakiś bardzo oryginalny, ale kilka szczegółów zdecydowanie wyróżnia tę książkę na tle innych. Uwagę przyciąga także lśniąca okładka, dobrze pasująca do treści. Jeśli szukacie czegoś zaskakującego, uroczego i niezwykle wciągającego, polecam Wam "Olśnienie".  


Komentarze

  1. Mam wielką ochotę na tę książkę! Gdy tylko przeczytałam jej opis i zobaczyłam okładkę (choć sądzenie książek po okładce nie jest w moim stylu) od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać - prędzej czy później ;)
    Twoja recenzja na dodatek narobiła mi apetytu. Uwielbiam niepokojące książki ;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem jak najbardziej na TAK :) Chętnie przeczytałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak! Książkę bardzo chciałabym przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytajcie, jeśli będziecie miały okazję. Naprawdę przyjemna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiła mnie ta książka, z pewnością jej poszukam. (:
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem strasznie ciekawa tej powieści, więc tym bardziej się ciesze, że warta jest poświęconego czasu na czytanie :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego

W 1999 roku UNESCO ustanowiło Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, przypadający na 21 lutego. Miało to na celu upamiętnienie wydarzeń, które rozegrały się w 1952 roku w Bangladeszu. Wtedy właśnie zginęło pięciu studentów, biorących udział w demonstracji, w której domagano się uznania języka bengalskiego językiem urzędowym. W związku z dzisiejszym świętem ruszyła nowa kampania "Język polski jest Ą-Ę" , której celem jest podkreślenie konieczności stosowania polskich znaków. Na stronie kampanii widnieje wielki baner:   "67% Polaków nie używa znaków diakrytycznych przy pisaniu SMS-ów"  I tu muszę przyznać, że zaliczam się do tych 67%. A właściwie zaliczałam się do niedawna. Powód? Mój telefon nie posiadał polskich znaków. Od kiedy używam Galaxy Note II, piszę odręcznie rysikiem i problem zniknął. Ale jest jeszcze jeden argument, przemawiający za niestosowaniem znaków diakrytycznych w sms-ach: wiele telefonów wciąż z jednego smsa z polskimi znakami robi

"Księga Azraela" Amber V. Nicole

Wrzuciłam "Księgę Azraela" na półkę w Legimi i kilka razy ją omijałam, bo nie chciałam zaczynać roku od książki mającej niemal 750 stron. Ale gdy pewnego dnia zaczęłam jej słuchać, nie mogłam się oderwać. Przełączałam się z audiobooka na ebook, nie mogąc się doczekać CO BĘDZIE DALEJ? A działo się, oj działo... Tysiąc lat temu Dianna, tuląc w ramionach umierającą siostrę, błagała o jej ocalenie każdego, kto chciał wysłuchać. Nie spodziewała się jednak, że odda swoje życie prawdziwemu potworowi. Od wieków wykonuje rozkazy Kadena, by jej siostra mogła wieść w miarę spokojne i szczęśliwe życie. Aż pewnego dnia pojawia się on, król bogów, od wieków uważany jedynie za legendę. Samkiel, który obecnie przyjął imię Liam, nie spocznie, póki nie pokona swych wrogów. A tak się składa, że Dianna jest jednym z nich. Jednak niespodziewane wydarzenie sprawia, że ta dwójka musi zacząć razem pracować, aby ocalić świat i wszystkie wymiary. Najwięksi wrogowie, nienawidzący się z całego serca. Có

Ile się zarabia na recenzjach książek?

Zastanawiałeś się kiedyś ile zarabiasz recenzując książki na swoim blogu? Czy wiesz ile warty jest Twój czas? Nie?  To sprawdźmy.