Przejdź do głównej zawartości

Recenzja: "Ciemnorodni" Alison Sinclair



Autor: Alison Sinclair
Tytuł: "Ciemnorodni"
Tytuł oryginału: "Darkborn"
Cykl: Ciemnorodni
Tom: 1
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: styczeń 2013
Liczba stron: 368

Rzadko zwracam uwagę na opinie książek, które czekają w mojej kolejce do przeczytania. A jednak dość negatywne opinie o "Ciemnorodnych" od dłuższego czasu rzucały mi się w oczy. W połączeniu z koszmarną okładką i bardzo lakonicznym opisem, sięgnięcie po tę książkę było pewnym ryzykiem i otwierałam ją z dość sceptycznym nastawieniem. Zupełnie niepotrzebnie, bo "Ciemnorodni" okazali się miłym zaskoczeniem.

Ciemnorodni to istoty mroku, a światło jest dla nich zabójcze. Wyrzekli się magii na rzecz nauki i sztuki budowania maszyn. Świat poznają za pomocą sonów, odbijających się od otoczenia, gdyż ich oczy od wieków pozostają niewidzące. Obok Ciemnorodnych żyją Światłorodni, istoty światła, dla których mrok jest śmiertelnym zagrożeniem. Obie rasy funkcjonują od lat w jednej rzeczywistości, nie wchodząc sobie w drogę, tym bardziej, że wśród Światłorodnych jest wielu znienawidzonych przez Ciemnorodnych magów. Ten podział to skutek klątwy Imogeny, nałożonej na obie rasy ponad 800 lat temu. Klątwy, której przez wieki nikomu nie udało się złamać. 

Daleko, aż za granicami Rubieży, istnieje też Kraina Cienia, zamieszkana przez Cieniorodnych. Magiczne, krwiożercze istoty, kierujące się głównie instynktem i zwodzące w swoje mroczne macki nieostrożnych śmiałków, ośmielających zagłębiać się w tę nieprzyjazną krainę. Zarówno Ciemnorodni, jak i Światłorodni traktują Cieniorodnych jako największe zagrożenie.

Głównymi bohaterami książki jest trzech Ciemnorodnych: lekarz Balthasar Hearne, jego żona Telmaine oraz Ishmael di Studier, baron z Rubieży, znany jako legendarny Łowca Cienia. Pojawienie się na progu domu Balthasara ciężarnej kochanki jego zaginionego brata zapoczątkowuje szereg tragicznych wydarzeń. Również spotkanie Telmaine i Ishmaela na jednym z przyjęć w "wyższych sferach" będzie miało poważne skutki. Morderstwa, intrygi, porwania i magia - to wszystko nierozerwalnie splecie ze sobą losy całej trójki.

Sam pomysł stworzenia świata Ciemnorodnych i Światłorodnych jest oryginalny i wyróżnia się na tle innych książek fantastycznych. W końcu pojawia się coś poza oklepanymi wampirami czy upadłymi aniołami, tudzież "zwykłymi" bohaterami o niezwykłych mocach. W pierwszym tomie trylogii wydarzenia skupiają się głównie na Ciemnorodnych i relacja przedstawiana jest z punktu widzenia trójki głównych bohaterów. 

Autorce dobrze udało się wykreować postacie pojawiające się w książce, każda z nich ma wyraziste cechy. Balthasar to naukowy umysł, bezinteresownie pomagający wyrzutkom. Telmaine to dama z wyższych sfer, które popełniła mezalians. Kobieta doskonale czująca się w świecie arystokracji skrywa jednak wielką tajemnicę, która okaże się kluczowa dla rozgrywających się wydarzeń. Ishmael zaś to człowiek pokiereszowany przez los, twardy, a jednocześnie szlachetny. Żyjący według własnych reguł i mający gdzieś zdanie innych na swój temat. Ta trójka to bez wątpienia bardzo silne osobowości, do których łatwo zapałać sympatią. Akcja nie gna naprzód jak szalona, ale metodycznie się zapętla i zawraca w zaskakujących momentach. Cała historia intryguje i wciąga tak, że ciężko się od niej oderwać.   

Wadą na pewno jest powtarzanie pewnych wydarzeń z perspektywy różnych bohaterów, co momentami dawało wrażenie czytania w kółko o tym samym. Dostrzegam też pewne braki w warsztacie autorki w przypadku budowania wątku romantycznego - niby są jakieś porywy serca, ale jednak przedstawione w mało wiarygodny sposób. I ogromnym minusem jest dla mnie okładka, o czym wspomniałam na początku. O ile podoba mi się jej kolorystyka, to postać tej kobiety/dziewczyny jest po prostu straszna w każdym możliwym aspekcie. Muszę przyznać, że jest jedną z najgorszych grafik, jakie widziałam.

Podsumowując: nie zwracajcie uwagi na okładkę i opis, zupełnie nie odzwierciedlający treści książki. "Ciemnorodni" to pozycja z pewnością warta uwagi. Jeśli szukacie czegoś fantastycznego z domieszką kryminału i chcecie na kilka godzin zatopić się w niebanalnej opowieści, to serdecznie Wam polecam.

Komentarze

  1. O, fajnie, że o tym piszesz, bo okładka rzeczywiście kontrowersyjna ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie widziałam jeszcze żadnej recenzji tej książki, więc nie wiedziałam o jej złych opiniach. fabuła kojarzy mi się niestety trochę z Pięknymi Istotami (tam są Istoty Ciemności i Istoty Światła). domyślam się, że akcja pójdzie w zupełnie inną stronę niż tam, ale nie mniej jednak.. a okładka faktycznie beznadziejna.
    póki co nie mam ochoty na tę pozycję ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam "Pięknych Istot", więc niestety nie mam porównania.

      Usuń
  3. Nie lubie gdy okładka i opis mnie zmylają. To bezsensu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opis akurat w tym przypadku nie mija się z treścią książki, jednak oddaje ją dość lakonicznie.

      Usuń
  4. Rzeczywiście powieść jest bardzo ciekawa i warta uwagi. Mi osobiście okładka nawet się podoba, a już z pewnością spełnia swoją rolę, czyli przyciąga uwagę :D Co do opisu, to całkowicie się z Tobą zgadzam. W ogóle nie przygotowuje na to co dzieje się w książce :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, uwagę przyciąga na pewno, ale mnie zdecydowanie przeraża. I zupełnie inaczej wyobrażam sobie Ciemnorodnych :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego

W 1999 roku UNESCO ustanowiło Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, przypadający na 21 lutego. Miało to na celu upamiętnienie wydarzeń, które rozegrały się w 1952 roku w Bangladeszu. Wtedy właśnie zginęło pięciu studentów, biorących udział w demonstracji, w której domagano się uznania języka bengalskiego językiem urzędowym. W związku z dzisiejszym świętem ruszyła nowa kampania "Język polski jest Ą-Ę" , której celem jest podkreślenie konieczności stosowania polskich znaków. Na stronie kampanii widnieje wielki baner:   "67% Polaków nie używa znaków diakrytycznych przy pisaniu SMS-ów"  I tu muszę przyznać, że zaliczam się do tych 67%. A właściwie zaliczałam się do niedawna. Powód? Mój telefon nie posiadał polskich znaków. Od kiedy używam Galaxy Note II, piszę odręcznie rysikiem i problem zniknął. Ale jest jeszcze jeden argument, przemawiający za niestosowaniem znaków diakrytycznych w sms-ach: wiele telefonów wciąż z jednego smsa z polskimi znakami robi

"Księga Azraela" Amber V. Nicole

Wrzuciłam "Księgę Azraela" na półkę w Legimi i kilka razy ją omijałam, bo nie chciałam zaczynać roku od książki mającej niemal 750 stron. Ale gdy pewnego dnia zaczęłam jej słuchać, nie mogłam się oderwać. Przełączałam się z audiobooka na ebook, nie mogąc się doczekać CO BĘDZIE DALEJ? A działo się, oj działo... Tysiąc lat temu Dianna, tuląc w ramionach umierającą siostrę, błagała o jej ocalenie każdego, kto chciał wysłuchać. Nie spodziewała się jednak, że odda swoje życie prawdziwemu potworowi. Od wieków wykonuje rozkazy Kadena, by jej siostra mogła wieść w miarę spokojne i szczęśliwe życie. Aż pewnego dnia pojawia się on, król bogów, od wieków uważany jedynie za legendę. Samkiel, który obecnie przyjął imię Liam, nie spocznie, póki nie pokona swych wrogów. A tak się składa, że Dianna jest jednym z nich. Jednak niespodziewane wydarzenie sprawia, że ta dwójka musi zacząć razem pracować, aby ocalić świat i wszystkie wymiary. Najwięksi wrogowie, nienawidzący się z całego serca. Có

Ile się zarabia na recenzjach książek?

Zastanawiałeś się kiedyś ile zarabiasz recenzując książki na swoim blogu? Czy wiesz ile warty jest Twój czas? Nie?  To sprawdźmy.