Z powodu pewnej dość nieprzyjemnej sytuacji sprzed kilku dni, w blogosferze trwa swoisty bojkot polskich autorów. Jacy to oni są źli, jak nie potrafią przyjmować krytyki i w ogóle są bee. Z jednej strony rozumiem oburzenie (atakowanie ad personam za negatywną recenzję po prostu nie mieści mi się w głowie), z drugiej jednak nie podoba mi się wrzucanie wszystkich polskich twórców do jednego worka.
Zatem blogosfero: "keep calm". Czytamy i piszemy z miłości do książek. Niewielu z nas zajmuje się profesjonalną krytyką i zarabia tym na życie. Większość to pasjonaci. Doskonalmy się w tym, co robimy, mając w sobie nieco pokory. I więcej dystansu do samych siebie. Bo nasze recenzje też można skrytykować, choć zawsze powinno się to odbywać w sposób kulturalny i merytoryczny. Niedopuszczalne są ataki na blogerów przez autorów (i vice versa, powinno się krytykować utwór, a nie jego twórcę). Ale polemizowanie z negatywną recenzją może przynieść korzyści dla obu stron i pozwolić zyskać zarówno blogerowi, jak i autorowi nowy punkt widzenia.
Twierdzenie, że polscy pisarze to wyłącznie chłam w moim odczuciu może wychodzić tylko z ust osoby, która z polską literaturą miała niewiele wspólnego. Mamy wielu wspaniałych autorów i kilka napuszonych, najczęściej debiutujących wyjątków nie powinno powodować sytuacji, w której na polskich twórcach ogółem "wiesza się psy". Trzeba piętnować takie zachowania, jakie miały ostatnio miejsce ze strony niedojrzałych i zarozumiałych "pisarzy", ale trzeba też zdawać sobie sprawę z faktu, że my sami nie jesteśmy nieomylni. Jak pisał Terry Pratchett: "Zawsze bierz pod uwagę fakt, że możesz się mylić."
Na koniec wrzucam karteczkę z cytatem, który warto wziąć sobie do serca:
Absolutnie nie powinno sie spisywac wzystkich polskich autorów na strary. Sprawdzeni autorzy tacy jak Andrzej Sapkowski czy Jakub Ćwiek nigdy by takiej sytuacji nie wywołali. Tu chodzi raczej o debiuty i o ego początkujących autorów, którzy myślą, że napisali jedną książke i mogą góry przennośić.
OdpowiedzUsuńTak, wiem, że głównie o to chodzi. Ale niepokoi mnie fakt, że takie sytuacje doprowadzają do ogólnej niechęci wobec polskich pisarzy.
UsuńTak trochę dobiegając od tematu - uwielbiam ten cytat Marqueza :)
OdpowiedzUsuńA w temacie - generalizowanie i wrzucanie wszystkich do jednego worka nigdy nie jest dobre, ale myślę, że większość myślących ludzi raczej w ten sposób nie postępuję. Mam przynajmniej taką cichą nadzieję :)