Gwiaździsta noc.
Dziewczyna rozmarzonym wzrokiem spogląda w niebo, z którego spada światło. Światło, które ją zabije, światło, które oderwie mięso od jej kości, światło, które ją odbuduje i będzie do niej mówić.
Jednak w pewnej chwili poprzez muzykę Hikaru zaczyna słyszeć głos, obcy głos, który mówi jej o grożącym światu niebezpieczeństwie.
Głos należy do istoty z kosmosu, która zagnieździła się w ciele dziewczyny. Istoty, która jest łowcą mającym jeden cel: znaleźć i zniszczyć drapieżnika zwanego Maelstrom. Zaś sam Maelstrom ma również tylko jeden cel: zniszczyć wszelkie życie. Żeby dowiedzieć się jak zakończy się ten pojedynek trzeba przeczytać pierwszą część "7 miliardów igieł". Ostrzegam. Finał jest dość zaskakujący.
Sama opowieść oprócz starcia obcych porusza też kwestie samotności, relacji i przyjaźni oraz ich wpływu na człowieka.
Jak niemal w każdej mandze to co najlepsze to obrazki. Oprócz typowych "wielkich oczu" postaci, szkolnych mundurków w wersji "mini" i japońskich krajobrazów bardzo ciekawe są wstawki, które określiłbym jako "morficzne". Świetne jest również to, że część obrazków jest w kolorze.
Najbardziej jednak spodobało mi się to, że historia się zamknęła i stanowi spójną całość. Można się tylko domyślać co będzie w drugiej części :)
Dla mnie chwile spędzone z "igłami" okazały się dużą przyjemnością.
Informacje o mandze:
Autor: Nobuaki Tadano
Tytuł: "7 miliardów igieł"
Tytuł oryginału: "70 Oku no Hari"
Tom: 1 (1+2)
Wydawnictwo: J.P.Fantastica
Data wydania: czerwiec 2013
Liczba stron: 372
Z chęcią dorwałabym go w swoje łapki :)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej zachęca fabuła, która moim zdaniem jest orginalna :)
OdpowiedzUsuńChyba wyrosłam już z mang, ale polecę ten tytuł córce koleżanki:)
OdpowiedzUsuń