Dziś będzie krótko i marudnie, bo do tej pory nie przyzwyczaiłam się do zmiany, którą zafundowało mi jakiś czas temu Apple.
Po niedawnej aktualizacji systemu iOS zmienił się wygląd iBooks. Diametralnie.
Gdzie jest ten oldschoolowy "regał" z półeczkami ja się pytam?! Tak go lubiłam, a teraz mam zbiór okładek na niewidzialnych półkach. Jak na nie patrzę, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że iBooks straciło swój charakter. Owszem, jest nowocześnie, ale jednocześnie jakoś tak... bez wyrazu.
Aktualizacje aplikacji zazwyczaj przynoszą pozytywne zmiany. Ale niestety zdarzają się wyjątki.
Pod względem wyglądu jestem zawiedziona na iBooks. A pod względem funkcjonalności plamę dało jakiś czas temu Aldiko (czytnik na Androida). Wszystko było ładnie, pięknie i po polsku, aż tu nagle - niespodzianka! I po jednej z aktualizacji zniknęła polska wersja. Ostatnio wróciła, ale kiepskie wrażenie pozostało...
Ok... zupełnie nie wiem o czym piszesz :p dlatego lubię tradycyjne książki, bo nie sprawiają mi technicznych problemów :D
OdpowiedzUsuńO, masz rację :) jedyny problem jaki miewam z papierowymi książkami to zaginające się rogi ;) Ale ebooki też lubię i od czasu do czasu technologia okazuje się nie tak fajna, jak bym chciała.
Usuńniestety sama się już też przekonałam, że nie zawsze aktualizacje są pomocne i wychodzą na plus :(
OdpowiedzUsuń