Mój tok myślenia prowadzący do tej notki był dość pokrętny (ale jak dla mnie zupełnie typowy) - kilka pozornie niezwiązanych ze sobą punktów doprowadziło mnie do dawnego Empika Juniora na Marszałkowskiej.
Konkretnie było tak - nowy komiks Andrzeja Pilipiuka "Krasnoludy" - mnóstwo jego książek piętrzących się na półkach - moje olśnienie, że jakimś cudem nie przeczytałam żadnej z nich - czasy, gdy przeprowadziłam się do Warszawy i odkryłam Empik na Marszałkowskiej.
To było 10 lat temu. Zupełnie nowe życie, w zupełnie nowym miejscu. Studia i kontynuacja nałogowego czytania. I ten stary, ciasny Empik, gdzie na każdym kroku można było zobaczyć ludzi, którzy siedzieli na podłodze i czytali książki. Właśnie wtedy zaczęliśmy z Mariuszem budować naszą pokaźną dziś biblioteczkę (na zdjęciu jest zaledwie kawałek), za każdym razem wychodząc stamtąd z kilkoma książkami. Tak poznałam najsłynniejszego inkwizytora, Mordimera Madderdina, tak spotkałam Daimona Freya, Vuko Drakkainena i wielu, wielu innych.
Dzisiejszy Empik Junior w niczym nie przypomina tego klimatycznego miejsca sprzed lat. Teraz jest molochem, w którym można kupić niemal wszystko. Wiem, że czasy i potrzeby ludzi się zmieniają. Ale czasami dobrze jest wrócić do starych, dobrych wspomnień i czasów, gdy w Empiku przede wszystkim sprzedawane były książki... A ludzie siedzieli na podłodze i bez skrępowania czytali. Tak po prostu.
Niedługo w empiku będzie można dostać wszystko z wyjątkiem książek. :/ Kolekcja imponująca!
OdpowiedzUsuńPrzestałam chodzić do Empiku.
OdpowiedzUsuńA ja tam bardzo lubię Empiki, chcę mieć do recenzowania książki w dniu premiery, a w większości księgarń przychodzą dzień-dwa później. Sporo można by poprawić w tej sieciówce, ale zawsze spotykam tam miłych sprzedawców, a te różne pierdółki nie są tak widoczne i dominujące jak w Świecie Książki, który na szczęście już zdechł.
OdpowiedzUsuńU nas w salonie nadal ludzie siadają na podłodze i spędzają, czasem nawet kilka godzin czytając :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że jeszcze są takie miejsca :)
UsuńJa na swoje empiki nie mogę narzekać.
OdpowiedzUsuńCzytałem "Krasnoludy" i polecam :) Kawał dobrego komiksu!
OdpowiedzUsuńNa pewno niebawem przekonam się na własnej skórze (tudzież umyśle) ;) dzięki :)
UsuńJak myślę o empiku to mam pozytywne skojarzenia - jest spory wybór książek i można często trafić na jakąś w promocyjnej cenie. Też od razu można się rozejrzeć za płytami, a z innych rzeczy też kilka razy udało mi się znaleźć ciekawe prezenty, np. świetną poduszkę dla młodszej siostry :)
OdpowiedzUsuńEmpik Junior w Warszawie na Marszałkowskiej zmienił się w moloch, który nie ma już tej atmosfery co kiedyś. I to miałam na myśli, pisząc tą notkę :) Ogólnie do Empików zaglądam, zwłaszcza gdy poluję na komiksy. Chociaż nie ukrywam, że ceny mają wysokie i bardziej opłaca się kupować w innych księgarniach.
OdpowiedzUsuńWczoraj się właśnie przekonałem, że warto zaglądać do empików - do 20 maja mają promocję 3 płyty albo filmy w cenie 2. Obkupiłem się nieźle :)
OdpowiedzUsuń