Przejdź do głównej zawartości

"Dreszcz 2. Facet w czerni" Jakub Ćwiek

Dreszcz powrócił. A wraz z nim częsty kac, żuliki z katowickiego dworca, herosi i mnóstwo ostrego brzmienia. 


"Są pieniądze, są kebaby i jest nowa kapela - żyć nie umierać."

Rysiek nic się nie zmienił. Korzysta ze swojej super mocy, zdarza mu się pomagać innym, ale najbardziej lubi spędzać dnie we własnym mieszkaniu, z alkoholem i kebabami pod ręką. Gdzieś po drodze Dreszczowi udaje się stworzyć własną Ligę Sprawiedliwych, złożoną z kilku dworcowych super - żuli i rozwiązać kilka zagadek. Ale i tak Rysiek najbardziej ceni sobie spokój (czytaj: ostry rock sączący się z głośników) i towarzystwo byłego górnika, potężnego Alojza i swojego kamerdynera, Benjamina, który sprawił, że życie herosa opływa w luksusy.

Ale zło nie śpi. Dreszcz będzie musiał stawić czoła armii węglowych zombi, pojawi się również dawno nie widziany doktor Swarządz. Swoje trzy grosze dorzucą też cienie... Brzmi intrygująco? Owszem! Pomiędzy byciem superbohaterem a byciem żulem (choć mocno ukulturalnionym), Rysiek zaczyna grać z nową kapelą. I kiedy wydaje się, że wszystko świetnie się układa... dostaje cios w samo serce (a my razem z nim). I życie Ryśka Zwierzchowskiego, zwanego Dreszczem, zmienia się na zawsze. Ten szokujący moment zmienia wydźwięk całej historii i otwiera drzwi do stworzenia dalszego ciągu w nieco innym, głębszym wymiarze.

Czytając drugi tom Dreszcza czułam się jakbym jechała na kolejce górskiej. Raz na szczycie, później na samym dole, aż wreszcie znów na szczycie. Były fragmenty, które szły mi ciężko, ale były też takie, które czytałam z wypiekami na twarzy. Przez siedem opowiadań naprawdę sporo się wydarzyło i w końcu nawet w minimalnym stopniu zaczęłam pojmować śląską gwarę ;) Rysiek jest bohaterem, który nie przypadnie do gustu każdemu. Ale właśnie dzięki temu warto się nim zainteresować. Daleko mu do ideału, jego charakter pozostawia wiele do życzenia, ale to niezmiernie fascynująca postać. Wśród książkowych ideałów zdecydowanie się wyróżnia i cieszę się, że to jeszcze nie koniec jego przygód. Gama pozostałych postaci prezentuje się jak zwykle imponująco. Sam Ekumen jest dla mnie strzałem w dziesiątkę, podobnie jak Zawisza Czarny, jedyny prawdziwy (i w dodatku czarny) Polak. Najbardziej pozytywnymi postaciami są Alojz, wierny druh, i Ben, który dla swojego herosa jest w stanie zrobić wszystko i to właśnie oni mają największy wpływ na życie Zwierzchowskiego. 

"Dreszcz 2. Facet w czerni" aż tętni od rockowej muzyki i jest przepełniony tym, w czym Kuba Ćwiek jest najlepszy - nawiązaniami do szeroko pojętej popkultury. Po kilku pierwszych stronach w mojej głowie rozkrzyczał się głosik: O rany, mamy tu polską odmianę The Walking Dead! Styl i sam język opowiadań wciąż są lekkie, a jednocześnie dobrze dopasowane do realiów Dreszcza - Śląska, wszechobecnych kopalni i rockowego brzmienia. Jednocześnie komiksowy klimat i bardzo charakterystyczni bohaterowie, a do tego spora dawka humoru sprawiają, że wciąż chce się więcej. 


Informacje o książce:
Autor: Jakub Ćwiek
Tytuł: "Dreszcz 2. Facet w czerni"
Cykl: Dreszcz
Tom: 2
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: czerwiec 2014
Liczba stron: 280

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego

W 1999 roku UNESCO ustanowiło Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, przypadający na 21 lutego. Miało to na celu upamiętnienie wydarzeń, które rozegrały się w 1952 roku w Bangladeszu. Wtedy właśnie zginęło pięciu studentów, biorących udział w demonstracji, w której domagano się uznania języka bengalskiego językiem urzędowym. W związku z dzisiejszym świętem ruszyła nowa kampania "Język polski jest Ą-Ę" , której celem jest podkreślenie konieczności stosowania polskich znaków. Na stronie kampanii widnieje wielki baner:   "67% Polaków nie używa znaków diakrytycznych przy pisaniu SMS-ów"  I tu muszę przyznać, że zaliczam się do tych 67%. A właściwie zaliczałam się do niedawna. Powód? Mój telefon nie posiadał polskich znaków. Od kiedy używam Galaxy Note II, piszę odręcznie rysikiem i problem zniknął. Ale jest jeszcze jeden argument, przemawiający za niestosowaniem znaków diakrytycznych w sms-ach: wiele telefonów wciąż z jednego smsa z polskimi znakami robi

"Księga Azraela" Amber V. Nicole

Wrzuciłam "Księgę Azraela" na półkę w Legimi i kilka razy ją omijałam, bo nie chciałam zaczynać roku od książki mającej niemal 750 stron. Ale gdy pewnego dnia zaczęłam jej słuchać, nie mogłam się oderwać. Przełączałam się z audiobooka na ebook, nie mogąc się doczekać CO BĘDZIE DALEJ? A działo się, oj działo... Tysiąc lat temu Dianna, tuląc w ramionach umierającą siostrę, błagała o jej ocalenie każdego, kto chciał wysłuchać. Nie spodziewała się jednak, że odda swoje życie prawdziwemu potworowi. Od wieków wykonuje rozkazy Kadena, by jej siostra mogła wieść w miarę spokojne i szczęśliwe życie. Aż pewnego dnia pojawia się on, król bogów, od wieków uważany jedynie za legendę. Samkiel, który obecnie przyjął imię Liam, nie spocznie, póki nie pokona swych wrogów. A tak się składa, że Dianna jest jednym z nich. Jednak niespodziewane wydarzenie sprawia, że ta dwójka musi zacząć razem pracować, aby ocalić świat i wszystkie wymiary. Najwięksi wrogowie, nienawidzący się z całego serca. Có

Ile się zarabia na recenzjach książek?

Zastanawiałeś się kiedyś ile zarabiasz recenzując książki na swoim blogu? Czy wiesz ile warty jest Twój czas? Nie?  To sprawdźmy.